25.06.2013

Camembert z czosnkiem i orzechami








1 camembert w drewnianym pudełku 350g
(u mnie Duc De Coeur zakupiony podczas tygodnia francuskiego w Lidlu)
2 ząbki czosnku
(pokrojone w plasterki)
1-2 łyżki oliwy z oliwek
kilka listków bazylii
łyżka syropu klonowego
kilka orzechów włoskich

Rozpoczynamy od nagrzania piekarnika do 180 stopni. Następnie wyjmujemy ser z opakowania, zdejmujemy papier i wkładamy z powrotem do pudełka. Nacinamy w kilku miejscach i "nadziewamy" go czosnkiem. Układamy świeże liście bazylii, polewamy oliwą i wkładamy do piekarnika na 15 minut. Po wyjęciu skrapiamy delikatnie syropem klonowym, ozdabiamy orzechami i maczając w nim grzanki pozostajemy w zachwycie :) Polecam! 


31 komentarzy:

  1. ale super pomysł:0 uwielbiam sery:) mniam!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo to lubię!
    Pysznie i przyjemnie,kiedy jadamy taki ser razem.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako serojad:-) jestem zachwycona, również gabarytami camemberta:-), którego w tak smakowity sposób przygotowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. ale to musi być pyszne! świetny pomysł, z chęcią bym zjadła:)

    OdpowiedzUsuń
  5. klasyka, a jaka musi być pyszna ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialne! Podkradam pomysł, zabłysnę przed gośćmi w weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam sery na ciepło....cudnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo jestem ciekawa takiego połączenia:) Czosnek lubię, camambert, a problematyczne w moim przypadku orzechy też mi tu pasują;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Whm...w sam raz na tarasowe pogaduchy przy piwku:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda jak czysta rozpusta:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam rozpuszczony camembert :)
    Pozdrawiam
    myszkagotuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. ooo.. to wygląda tak pysznie! Szkoda, że fanką serów tych nie jestem, bo z chęcią bym zjadła ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam camembert! A właśnie takie w drewnianym pudełeczku kupwoałam w Paryżu- najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  14. to mój ulubiony!
    kiedyś kupiłam też te duże opakowanie w tym pudełku, ale nie sądziłam że nadaje się do pieczenia

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takiego camemberta :) Palce lizać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. o rany, z tym to bym zlamala na chwile wszystkie zasady:-) Wyglada niebiansko!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda super ! :)

    Zapraszam
    zdrowiezwyboru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej hej! Wytypowałam Twój blog w ramach "Liebster Blog Awards" :) Zapraszam:

    http://www.rozmaitefrykasy.blogspot.com/2013/06/liebster-blog-award-i-zupa-cebulowa.html

    Pozdro,
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale pyszny!! Tu jest wszystko, co lubię, choć pewnie klonowy zastapiłabym miodem, to takie klasyczne połaczenie. Pięknie sfotografowałaś to swoje cudo. Ja bym pewnie zjadła w pojedynkę taki krążek bez najmniejszego problemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Na imprezach taki camembert zrobi furorę. Wiem co mowie. Pięknie wygląda i tak smakuje na pewno :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. ALE CUDOWNOSCI! musze koniecznie takiego sobie zrobic.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam słabość do camemberta ! A jak widzę jeszcze czosnek i orzechy..to już nie wiem co powiedzieć!;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale pyszną bombę kaloryczna dzisiaj serwujesz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale pychota, Marto!!Kalorie mam gdzieś kiedy patrzę na wykwintne połaczenie. Chyba jutro to zrobię:)
    Uściski!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. bardzo lubię taki zapiekany ser! intryguje mnie dodatek syropu klonowego, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń