Klopsy mielone to dość nudny obiad, więc zaserwowałam je trochę inaczej, dzieciom bardzo się podobały "mięsne lizaki", a mąż zadowolony, że na obiad wołowina. Tak podane klopsy (zmieniłam nazwę po Waszych sugestiach :) można spokojnie podać gościom jako ciepłą kolację, a jeśli chodzi o dodatki to można pokombinować z sosami, ja planowałam zrobić tzatziki, ale na zakupach na śmierć zapomniałam o ogórku :) więc dodatkiem była fasola i kukurydza w pomidorowym sosie.
składniki:
80 dkg mielonej wołowiny
posiekana natka pietruszki
jajko
namoczona i odciśnięta czerstwa bułka
sól, pieprz
majeranek
zmielone suszone owoce kolendry
2 ząbki czosnku
olej do smażenia
Wszystkie składniki połączyć, dokładnie wymieszać (ja zawsze robię to rękoma) uformować, nadziać na kijki od szaszłyków i po szybkim obustronnym obsmażeniu, pyszny obiad gotowy!
Swietny pomysl z wykalaczkami:-)
OdpowiedzUsuńpodpatrzony, ale przyznaję, że świetny!
UsuńU nas w pracy to się nazywa szisz kebab :)
OdpowiedzUsuńno właśnie nie wiedziałam jak to nazwać
Usuńdzięki za podpowiedź :)
Fajny pomysł, trochę jak kebab turecki i na pewno przepyszny :P
OdpowiedzUsuńno moim zdaniem było pysznie, powiedziałabym nawet przepysznie :)
UsuńPodoba mi się pomysł i sposób podania.
OdpowiedzUsuńmi tez bardzo się spodobał, następnym razem z sosem jogurtowym zrobię
Usuńnajlepiej z tzatzikami
wygladaja pyyyyyysznie;*
OdpowiedzUsuńpozdrawiają bibelotyiszpargaly.blogspot.com
;)
:)
Usuńpozdrawiam również!
o jak fajnie, chyba też tak kiedyś zrobię na patyczkach:))
OdpowiedzUsuńzachęcam, dla dzieciaków była frajda!
UsuńDo shish kebaba najlepszy sos jogurtowy z miętą. To z wyglądu:) A mielony nie jest zły. Wcale nie taki nudny jak mogłoby się wydawać:))
OdpowiedzUsuńmiłego poniedziałku!!!
z miętą chętnie kiedyś wypróbuję
Usuńale poczekam na moją z ogródka :)
O jaaa, ale smaka narobiłaś! Z tym sosikiem na meksykańską nutę- bomba!
OdpowiedzUsuńno właśnie jakoś było po meksykańsku, a miało być na grecką nutę :)
Usuńna patyku?;D Ale fajny pomysł;)
OdpowiedzUsuńto samo pomyślałam:)
Usuńdzięki dziewczyny :)
UsuńTrochę pomysłowości i inwencji twórczej i zwykły mielony zamieniłaś w danie ciekawe i kuszące :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
rzeczywiście fajne danie
Usuńbędę z pewnością robić częściej w ten sposób
Rzeczywiście doskonała alternatywa mielonego:-)
OdpowiedzUsuńdokładnie Marzeno !
UsuńMi się kojarzą z cevapcici, w sam raz na obiad w ogrodzie, ostatnio coraz bardziej wyglądam posiłków na tarasie. Twój obiad mi przypomniał o tej tęsknocie... pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńcevapcici chyba nie zapamiętam tej nazwy :)
UsuńPyszne i zdrowe mięsko!
OdpowiedzUsuńDla mnie wspomnienie letnich obiadów w ogrodzie...
bardzo mi tęskno do letnich obiadów
Usuńa dziś znów śnieg poprószył ... o rany
dzięki Ula!
OdpowiedzUsuńTo nie klops, to cevapcici... Przynajmniej z wyglądu ;) Pyszny obiadek!
OdpowiedzUsuńAgo, Patysko zmieniłam nazwę na zasugerowaną przez Was
OdpowiedzUsuń(mi wcześniej nie znaną)
dzięki i pozdrowienia
a jak się ma do tego shish kebab?
ktoś wie?
Właśnie tej nazwy szukałam w pamięci i nie mogłam sobie przypomnieć / a jedliśmy kiedyś własnie takie danie na grillowym przyjęciu / :):)
UsuńShish kebab chyba jest z baraniny ;)
Usuńpewnie, że pozwolę i będę się baardzo cieszyć :* :)
OdpowiedzUsuńno więc serca powstały jednak troszkę inne niż Twoje :)
UsuńPyszne, a zarazem innowacyjne:)
OdpowiedzUsuńpyszne tylko z nazwaniem ich miałam problem :)
UsuńMarta, bardzo fajne lizaki :D Cevapcici, jakie zapamietalam z Chorwacji, to raczej takie cieńsze podłużne kotlety, w kształcie niewielkiej kiełbaski. Chorwaci zajadają je palcami z chlebkiem podobnym do pity i różnymi sosami i są przepyszne! Twoje też wyglądają znakomicie! A przez patyczki nie trzeba oblizywać paluchów (hihi, w sumie to czasem mozna:)
OdpowiedzUsuńmy już kilka razy byliśmy w Chorwacji, ale jakoś ich nie pamiętam
Usuńa tej nazwy to zupełnie nie
Pyszny obiadek!:) Musze przyznac, ze niezle rozpieszczasz Twoich bliskich! ...I baaaardzo dobrze!;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!:)
zasługują sobie :) pozdrowienia dla Ciebie również
Usuńpyszny, no i atrakcyjnie wyglądający obiad. A fasolka obok wygląda jak "po bretońsku"... bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi smaku:)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, mniam! :)
OdpowiedzUsuńPyszne, chorwackie, mięsne cuda na kiju :)
OdpowiedzUsuń