Od kilku miesięcy piekę chleb głównie na mące żytniej razowej, którą mąż przywozi mi prosto z młyna. Bardzo podoba mi się każdy dzień nowej dostawy, kiedy to wraca z pracy z teczką w jednej ręce, a drugą przytrzymuje przerzucony przez plecy biały 20 kilogramowy wór mąki. Świetny motyw. Ja potem odważam część i dzielę dla tych, których udało mi się zarazić pieczeniem chleba. Jednym słowem pokochałam tę mąkę (jakkolwiek to brzmi ...) i pokochałam pieczenie chleba. A że z mąki nie tylko chleb powstaje dziś przepis na ciacha żytnie z kardamonem. Mąka, którą kupuję wygląda prawie jak otręby, to tak zwana śruta żytnia, sprawdziła się doskonale również w pieczeniu ciasteczek. Pierwszy raz jadłam je u szwagierki, od której dostałam przepis na mój pierwszy chleb. Pozdrowienia Aniu !
składniki:
125 g masła w temp. pokojowej
100 g miałkiego brązowego cukru
250 g maki żytniej razowej
1 duże jajko
1 duża łyżeczka kardamonu ( lub cynamonu)
2 łyżki mleka
Utrzeć masło z cukrem, dodać jajko, i zmiksować. Wsypać mąkę wymieszaną z kardamonem, dodać mleko i pomieszać, ja ugniatałam rękoma. Ciasto owinąć folią spożywczą, schłodzić w lodówce. Można rozwałkować i wycinać, formować ręcznie, jak ciastka owsiane lub zrobić tak jak ja, czyli ciasto owinięte folią spożywczą, uformowałam w gruby wałek i włożyłam do zamrażalnika na około 30-40 minut, po wyjęciu bardzo łatwo je dość cienko pokroić. Moje ciasto nie schłodziło się chyba wystarczająco i krojąc wałek trochę się spłaszczał i zaczęły wychodzić mi półksiężyce. Ale co to za różnica, kiedy pewnie w każdym kształcie smakują świetnie.
Piekłam w 180 stopniach, 20 minut, jednak czas pieczenia zależy od grubości ciastek.