Nina rozpoczęła dziś naukę pływania. Po prawie godzinnym oswajaniu się z instruktorem i wodą (choć raczej to pierwsze) wróciła do domu głodna jak wilk, porcja mięsiwa, które u nas aż tak często nie gości okazała się idealną kolacją i nareszcie odkryłam w jakiej formie pietruszka i koperek są dla niej przyswajalne, jedyne zielone dodatki, które je świeże to bazylia, czasem szczypiorek, a tu proszę nielubiana natka pietruszki i koperek zostały spałaszowane w pięć minut :)
Prawie równie szybko można przygotować te sznycle, polecam. Zdecydowanie zdrowiej niż z bułką tartą.
składniki:
5 sznycli z indyka
3-4 łyżki oleju rzepakowego
pęczek pietruszki
pęczek koperku
2 ząbki czosnku
sos sojowy
sól (można pominąć)
różowy pieprz
Pietruszkę i koperek umyć i posiekać. Do szerokiej miski wlać olej, sos sojowy, sól (niekoniecznie), przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, trochę pieprzu. Wymieszać dokładnie, dodać zieleninę i włożyć mięso. Najlepiej rękoma dokładnie nacierać mięso powstałą marynatą, odstawić na dłuższą lub jeśli jesteśmy piekielnie głodni krótszą chwilę i smażyć na silnie rozgrzanej patelni około 5-7 minut z każdej strony, przed podaniem posypać pieprzem, jeśli chodzi o dzieci polecam różowy.
Danie proste, treściwe i smaczne, z dodatkiem ziemniaków i surówki idealne na szybki obiad.