zdecydowanie za szybko minęły mi tegoroczne święta .... co roku jest zresztą to samo, dlatego tak bardzo lubię przygotowania do świąt, bo one przynajmniej trwają i trwają i trwają ....
wczoraj zniknęła ostatnia knysza popita resztą barszczu, wyjadam ostatnie kawałki sernika i makowca, smutno trochę, ale trzeba się pozbierać i zacząć myśleć o sylwestrowym menu
ile potraw serwujecie w Wigilię? gdyby ktoś miał ochotę zachęcam do wyliczenia, oczywiście nie ma obowiązku :) jutro przepis na mój ukochany sernik i makowiec, zapraszam
50 dag mąki
szklanka mleka
łyżka masła
2 dag drożdży
1/2 łyżeczki cukru
łyżeczka soli
jajko i kminek na wierzch
farsz:
50 dag kapusty
2 duże cebule
szklanka suszonych grzybów
sól, pieprz
Ciasto: zrobić zaczyn z drożdży, odrobiny mąki, cukru i łyżeczki mleka. Z mąki, mleka i zaczynu zagnieść ciasto. Gdy zacznie lśnić, dodać stopione masło i wyrobić. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Farsz: posiekaną kapustę ugotować, odcisnąć płyn. Cebulę posiekać, przesmażyć na oleju. Kapustę wymieszać z cebulą, doprawić i dusić 15 minut. Moczone kilka godzin grzyby ugotować, odsączyć i przesmażyć. Połączyć z kapustą.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 20 porcji, każdą rozwałkować, nałożyć farsz i sklejać. Piec w temperaturze 180 stopni około 30 minut, pod koniec pieczenia smaruję rozbełtanym jajkiem, można też posypać kminkiem.
wigilijne wspomnienie ....
dzieci recytują wiersze Gwiazdorowi, dzielą się opłatkiem, a potem wypoczywają po obfitej kolacji
gościnnie kuzynki Zuzia i Maja