Przepis pochodzi z książki "Smakowite prezenty" Sigrid Verbert, nadal gorąco polecam, pod choinkę prezent jak znalazł!
Dla fanów gorzkiej czekolady to idealny dodatek do kawy ...
składniki:
330 g gorzkiej czekolady (u mnie 70%)
250 ml świeżej śmietany
50 g masła
1 łyżka naparu z herbaty earl grey
kakao
Pokruszyć drobno czekoladę i stopić w kąpieli wodnej. Doprowadzić śmietanę do wrzenia, zdjąć z ognia, dodać herbatę, przykryć i zostawić na 10 minut do naciągnięcia. Następnie śmietanę przecedzić, podgrzać ją i w trzech porcjach dodać do czekolady (po każdej porcji dobrze wymieszać). Dodać miękkie masło pokrojone w kosteczkę, dobrze wymieszać i zostawić do wystygnięcia. Gdy krem będzie prawie twardy uformować kuleczki, obtoczyć je w kakao i przechowywać w lodówce.
Ja dodałam od siebie dodatkowo dwie łyżki mielonych migdałów i dwie łyżki brandy :) a robiłam z połowy porcji
a kilka tak na zimowo obtoczyłam w wiórkach kokosowych .... choć w wersji z kakao były smaczniejsze
Ostatnio bez przerwy za mną chodzi czekolada! Twoje trufelki wyglądają super :) Pozdrawiam ciepło Martuś :)
OdpowiedzUsuńdzięki! ja zdecydowanie za dużo jem ostatnio słodkości, jak tak dalej pójdzie, będę się kulała pod choinką :)
UsuńPoproszę te czekoladowe,bez ,śniegu'.
OdpowiedzUsuńCudne!
już podaję :) ile sztuk?
UsuńMój M. nosiłby mnie na rękach, gdybym takie zaserwowała:-)
OdpowiedzUsuńno mnie nikt niestety nie nosił :)
UsuńZapisuje przepis :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają. Muszą być przepyszne! W wersja z migdałami też do mnie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńsą mocno czekoladowe, u mnie wszyscy kochają gorzką czekoladę, więc dla nas idealne, najwięcej zjadła Nina :)
Usuńmam kilka pytań :) świeża śmietana oznacza ile procent? kwaśna? 30? jak w przepisie jest łyżka naparu z herbaty, to rozumiem, że dolewamy ją do hm.. gorącej śmietany i co z niej przecedzić? pytam, bo tak jeszcze trufli nie robiłam i mnie to interesuje, a mam zamiar jakieś jutro zrobić. Herbatę w ogóle czuć przy takiej ilości kakao?
OdpowiedzUsuńja dałam słodką śmietanę 18%, śmietany nie przecedzałam
Usuńpróbowałam tylko czy czuć tego earl greya, a że ja go słabo czułam dodałam dodatkowo brandy i to moim zdaniem było już wyczuwalne
to był mój truflowy debiut, więc specjalistką nie jestem :) ale wyszło smacznie
acha ja robiłam z połowy porcji i dodałam dwie łyżki alkoholu, więc na całość można podwoić, przez to że dodałam płyn, bałam się, że będzie za rzadkie i dałam jeszcze dodatkowo zmielone migdały
daj znać jak poszło, albo podpatrz inne przepisy, trufle w książce, którą mam wyglądały tak smakowicie, że zdecydowałam się na ten przepis i szczerze mówiąc nie żałuję :) pozdrawiam!
spoko :)) w takim razie podejmuję wyzwanie i dziękuję za podpowiedź!
Usuńmmm aż ślinak cieknie :)
OdpowiedzUsuńte z wiórkami to takie kokosanki wyszły^^ fajne
tylko trochę w zęby wchodziły, polecam wersję z kakao :)
Usuńo chętnie bym ukradła jedną:)
OdpowiedzUsuńbardzo proszę, zamknę oczy :)
UsuńPomysł przedni! zazwyczaj od razu pałam entuzjazmem do wszystkiego, co ma w sobie namistke herbaty...;)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńherbata niestety była prawie niewyczuwalna :)
Usuńod dawna mam w zamiarze takie zrobić ale ciągle odkładam to na później , Twoje wyglądają znakomicie;)
OdpowiedzUsuńja tez się długo do nich przymierzałam, pozdrawiam !
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńAleż kuszą mnie te trufelki... :)
Muszę kiedyś robić trufle, chociaż u mnie słodkości lepiej aby nie było- zjadam każde od razu!;)
OdpowiedzUsuńjak ja uwielbiam trufle! :)
OdpowiedzUsuńOo, mam nadzieje, ze Mikolaj przyniesie mi tę książkę :) trufle idealne ;)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, to ostatnie w szczególności mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńmoja mama uwielbia domowe trufle, rok temu zrobiłam jej w prezencie takie z białej czekolady i rumu :)
OdpowiedzUsuńod czekolady jestem nieuleczalnie uzależniona , a ten herbaciany akcent smakowy dodatkowo do mnie przemawia " ZRÓB MNIE ! ZJEDŹ MNIE ! " :):):)
OdpowiedzUsuńzrób, zrób .... było pysznie
Usuńniesamowite te Twoje kule, muszę koniecznie zrobić, bo przepis wbrew pozorom nie jest trudny :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają naprawdę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i pozdrawiam
http://kuchareczkamala.blogspot.com
na pierwszy rzut oka już widać, że smakują cudownie :) chyba się pochoruję jak sobie takich nie zrobię :)
OdpowiedzUsuńNo ładnie!! To jest absolutny szczyt kulinarnej rozkoszy. Trufle na pierwszym zdjęciu wygladają monumentalnie, generują nieopamiętaną chęć zanurzenia się w czekoladowym smaku. Czekolada mi w głowie! ;)
OdpowiedzUsuńOj, ile fajnych przepisów mi przepadło... Moja ulubiona herbata i ulubiony rodzaj ciasteczek. Ależ bym skubnęła troszkę..
OdpowiedzUsuńW szpitalu jeszcze pewnie kilka dni. Czekamy na potwierdzenie diagnozy u szynka. Szesnastolatka chora na mononukleozę. Na szczęście juz wiem. Marto, było dramatycznie: powiekszone narzady wewnetrzne, leukocytoza, zapalenie węzłów i konsultacje i podejrzenia:hematolog, kardiolog, laryngolog. I 6 dni gorączki. Dziś jestem juz spokojna i odchorowuję ten straszny stres. Na privie napiszę skąd ten stres i u nas i u lekarzy.Dziękuję za wsparcie. Uściski!
smutno kiedy choroby w rodzinie, trzymajcie się.. szybkiego powrotu do domu!
UsuńOstatnio totalnie zakochałam się w truflach. Muszę zrobić takie, bo wyglądają niesamowicie zachęcająco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń