To kolejny ze smaków mojego dzieciństwa. Dokładna nazwa z przepisu brzmi "Sernik nalewany cioci Ali". Ciocia mieszka we Wrocławiu i to tam zawsze go jadłam. Pamiętam jak chodziło się po niego do chłodnego pokoju. Sernik był zawsze w metalowej blaszce, miał rodzynki, a na spodzie herbatniki petit beurre. Dokładnie taki zrobiłam Ninie na urodziny, ale nie zdążyliśmy zrobić zdjęć. Na Wielkanoc przygotowałam go trochę inaczej. Mianowicie upiekłam spód i polałam polewą kajmakową. Obie wersje są smaczne jednak dla mnie chyba lepszy ten bez kajmaku i z rodzynkami. Mimo tego, że planując polać go polewą dodałam mniej cukru, był dla mnie trochę za słodki. Dzieciom chyba jednak bardziej smakowała ta wersja, polecam przygotować obie, tym bardziej, że jest to sernik expresowy. Jeśli użyjemy herbatników jako spodu robi się go dosłownie w 15 minut. Używając gotowej polewy z puszki należy użyć cienkiej warstwy, inaczej tak jak to było u mnie będzie ściekać po kilku godzinach.
Podaję oryginalny przepis cioci, na 1 kg sera,. Robiąc go na blaszce powiększyłam porcję o połowę, przygotowując ten na zdjęciach, dla dużej ilości łasuchów, na dużej tortownicy użyłam 2 kg sera. Ilość cukru jest indywidualna, więc polecam dosładzać i próbować podczas gotowania i dodać go finalnie tyle ile lubimy. U mnie jest go zawsze mniej niż w przepisie.
składniki:|
1 kg sera (tłusty lub śmietankowy ser w kostkach)
1 szklanka cukru
4 żółtka
2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
3 cukry waniliowe
1 łyżka masła
dodatkowo:
rodzynki lub skórka pomarańczowa + herbatniki na spód
albo polewa kajmakowa z puszki + uprażone migdały i samodzielnie upieczony spód
Ser przekręcić przez maszynkę lub dokładnie zmiksować blenderem (ja tak robię) Wrzucić do jak najmniej przywierającego garnka lub dużego rondla, dołożyć pozostałe składniki i gotować 10 minut stale mieszając. Wylać na wcześniej przygotowany spód, pozostawić do ostygnięcia i schować do lodówki, najlepiej na całą noc, choć już po kilku godzinach jest gotowy do jedzenia.
Jeśli mamy więcej czasu i sami chcemy przygotować spód podaję przepis, z którego ja korzystam, w wersji expresowej polecam blachę wyłożyć herbatnikami.
składniki:
2 jajka
1,5 szklanki mąki
0,5 kostki masła
0,5 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Cukier utrzeć z tłuszczem, dodawać jajka, mąkę i proszek. Ucierać mikserem. Ciasto schłodzić przynajmniej godzinę w lodówce, wykleić nim blachę. Piec około 15-20 minut w temperaturze 180 stopni.
*kto zauważył muchę na pierwszym zdjęciu ??
Wygląda jak... milion dolców :)
OdpowiedzUsuńCudowny, rozkosz po prostu...
OdpowiedzUsuńJa wybrałabym ten bez rodzynek;-) Pysznie wygląda:-)
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie :-)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie i tyle :-)
OdpowiedzUsuńJaki piękny! Oj, tak, sernik to sernik, nie ma lepszego ciasta;););)
OdpowiedzUsuńGdzie nie zajrzę tam serniki:) obłędny z ta polewą, jeszcze takiego nie robiłam, podkradam przepis :)
OdpowiedzUsuń<3 zapisujemy przepis, bo sernik wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńja też często zmniejszam ilość cukru niż podają przepisy, a sernik wygląda niezwykle apetycznie:)
OdpowiedzUsuńraz robiłam gotowany: wyszedł zbity, bardzo aksamitny..
OdpowiedzUsuńTwój wygląda na puszysty, mmmniam! Musi być cudowny.. :)
Piękny i jaki kremowy.
OdpowiedzUsuńA cóż to za cudo! Teraz cały dzień będę myśleć o tym serniku :)
OdpowiedzUsuńCudny!
OdpowiedzUsuńKocham serniki.
Too good
OdpowiedzUsuńUwielbiam gotowane serniki, są takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńNa jego widok pomyślałam, że mam ochotę go porwać i z nikim się nie podzielić :D Wiem, że tak nie wolno, ale co ja mogę, że wygląda tak smacznieee!
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, który bardz mnie zachęca! : )
Super!
Ale ładny. I dobry też dla tych, którzy boją się piekarników:)
OdpowiedzUsuńprezentuje się palce lizać!!!
OdpowiedzUsuńKto nie skusiłby się, chyba nie ma nikogo takiego :-)
OdpowiedzUsuńNo takiego sernika to ja jeszcze nie jadłam! A muszę, koniecznie!
OdpowiedzUsuńdziękuję wszystkim za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńMartuś, sernik gotowany bardzo lubię, ale nigdy nie robiłam w takiej formie jak u Ciebie, piekłam trzy , cztery blaty kruchego ciasta i przekładałam ciepłym serem. To taki pospolity sposób, a Twój arcyciekawy, muszę zapamietać.
OdpowiedzUsuńFajny przepis, dość prosty, wygląda rewelacyjnie, podjadam truskawki i chętnie sięgnęłabym jeszcze po Twój serniczek, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńObłędny :) wcięłabym dwa kawałki na raz :) Muchę widzę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki a twój wygląda pysznie :-):-):-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń