dziś spełniam zachcianki kulinarne mojej rodziny
... śniadanie wymyśliła córka, o obiedzie decydował mąż, który uwielbia wołowinę i kaszę gryczaną, niestety dzieci nie udało nam się przekonać do dnia dzisiejszego do polubienia kaszy, wiec dostały ziemniaki
obiad przepyszny, głównie dzięki bardzo aromatycznemu rozmarynowi
składniki:
600 dkg wołowiny
szklanka bulionu
kasza gryczana
brokuł
kiełki na patelnię (mieszanka soczewicy, fasoli mung i cieciorki)
marynata do mięsa:
1/3 szklanki oliwy z oliwek
3 rozgniecione ząbki czosnku
łyżka octu balsamicznego
pieprz
posiekany świeży rozmaryn
mięso moczyłam w marynacie około 4 godzin, następnie obsmażyłam z obu stron, dość krótko, podlałam bulionem i dusiłam około 1 godziny, może troszkę dłużej, kiełki podsmażyłam na oddzielnej patelni i lekko posoliłam, właściwie to wszystko, do tego lekko podgotowany brokuł, kasza i marzenie mojego męża spełnione :)
danie bardzo aromatyczne, mięso smakowało tak, jakby zostało zerwane z krzaka rozmarynu i do tego ten czosnek, jak dla mnie rewelacja, polecam
obłęd po prostu <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam rozmaryn! on nadaje niezwykłego smaku:) poza tym pyszny obiad! uwielbiam takie dania. Bardzo podoba mi się twój blog:) odwiedziłam również Twój drugi - Zapiski Marty - masz cudowne dzieci jak zobaczyłam ich zdjęcie to od razu człowiekowi robi się miło i buzia się uśmiecha! Pozdrawiam gorąco:) całą rodzinkę:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa... moja córka Nina bardzo Ci kibicuje, ucieszy się jak jej jutro przeczytam Twój komentarz
OdpowiedzUsuńBitki wołowe z rozmarynową nutą / wzdycham sobie :) / ... a co do gryczanej kaszy - nie zniechęcaj się i wytrwale zachęcaj dziecka do niej nadal ... moi chłopcy też nie polubili jej od razu...trochę to trwało , ale teraz jedzą ze smakiem :):)
OdpowiedzUsuńno więc Tymon wciągnął dziś kaszę bez słowa, szok!
Usuńmmm, apetycznie:)
OdpowiedzUsuńTwój mąż,to ma dobrze.Takie super obiadki.Mnie rzadko udaje się namówić moją żonę,żeby dla mnie coś ugotowała.Już prędzej coś upiecze,ale to i tak dobrze.Super obiad
OdpowiedzUsuńgdyby mój mąż gotował tak jak Ty, to pewnie dałabym mu pole do popisu, ale niestety jedzenie to on lubi tylko fotografować ... nie narzekam jednak na ten podział obowiązków, w końcu każdy robi co lubi :))
Usuńprosze o te bitki w tym tygodniu !!!
OdpowiedzUsuńdarek