Pierwszy raz piekłam pizzę na kamieniu i jestem pod ogromnym wrażeniem, dosłownie po 10 minutach była gotowa. Przepisowi na ciasto jestem wierna, jednak dziś dodatkowa zmiana: użyłam specjalnej mąki na pizzę typ 00 (mieszanka mąki pszennej i żytniej) Pizza wyszła genialnie.
składniki na ciasto
0,5 kg mąki typu 00 (specjalne podziękowania dla Pani Marty!)
40g drożdży
szklanka ciepłej wody
łyżeczka soli
odrobina cukru
2 łyżki mleka
2 łyżki oliwy
dodatkowe składniki:
100 g krewetek gotowanych obranych
dwa pokrojone w plasterki ząbki czosnku
posiekana natka pietruszki
kulka mozarelli
sos pomidorowy
Rozpoczęłam od nagrzania piekarnika z kamieniem w środku do temperatury 230 stopni.
Rozkruszone w rękach drożdże rozpuszczam w gorącym mleku, dodaję odrobinę cukru i odstawiam do wyrośnięcia (około 10-15 minut) mąkę mieszam z solą, dodaję wyrośnięty zaczyn, wodę i urabiam ciasto rękoma, po chwili dolewam oliwę i urabiam dalej, im dłużej tym lepiej. Ciasto można odstawić do wyrośnięcia i w tym czasie przygotować sos.
wersja ze świeżych pomidorów 4-5 pomidorów sparzyć obrać ze skóry, wyciąć gniazda, pokroić i wrzucić do rondelka na rozgrzaną oliwę, podgrzewać około 10 -15 minut, zmiksować, dodać sól, pieprz, czosnek i oregano
wersja z gotowego przecieru do tej pizzy użyłam już moich zaprawionych latem pomidorów, w rondelku rozgrzewam oliwę z oliwek, wrzucam pokrojony w plasterki czosnek, wlewam przecier chwilę gotuję, doprawiam solą, pieprzem, oregano albo świeżą bazylią i gotowe
Ciasto należy rozwałkować (my lubimy zdecydowanie na cienkim spodzie) i położyć delikatnie na rozgrzanym kamieniu, formując kształt jaki chcemy, ja zawinęłam brzegi, na środek szybko nałożyłam sos, posypałam pietruszką, ułożyłam krewetki, czosnek i mozzarellę. Skropiłam delikatnie oliwą, posypałam kolorowym pieprzem. Piekłam dokładnie 10 minut z termoobiegiem.
Z przepisu na ciasto wychodzą dwie dość duże pizze, składniki obkładu podane na jedną, dzieciaki wolały margheritę niż krewetki :)
wyszła świetnie, podałam z sosem z jogurtu greckiego, oliwy z oliwek, soli i czosnku, dodatkowo posypane świeżą natką pietruszki
CUDOWNIE WYGLĄDA!!!
OdpowiedzUsuńdzięki bardzo!
UsuńNo to zaszalałaś! U mnie krewetki były wczoraj podane z bagietką, ale jak tak patrze na Twoje zdjęcia, to wolałabym pizze :) A jak Nina i Tymon- jedli "robaki"?
OdpowiedzUsuńdziś zażyczyli sobie margheritę, ale po jednej krewetce spróbowali :) stwierdzili, że jest ok, ale wolą swoja wersję
Usuńpo obiedzie Darek pokazywał im filmiki na You Tube, pływajacych żywych krewetek i to bardziej im się podobało niż jedzenie, no ale cóż do wszystkiego trzeba dorosnąć, a to że chcą próbować to i tak mnie bardzo cieszy
O tym kamieniu bym sie chetnie wiecej dowiedziala! Gdzie takie cudo mozna nabyc??
OdpowiedzUsuńkamienie są dostępne na allegro, ale też w wielu innych sklepach internetowych ... a ja mam zwykłą płytkę granitową, która idealnie trzyma temperaturę, świetne jest to, że po podaniu pizzy na stół razem z nią pizza nie stygnie tak szybko
Usuńpolecam! możesz poszukać też w sklepach budowlanych :)
mój kamień jest stosunkowo cienki, ale i tak świetnie zdał egzamin
i chyba nawet nie chciałabym mieć grubszego, bo byłby piekielnie ciężki
pozdrawiam!
Pycha, z krewetkami jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńto zachęcam, było pysznie !
Usuńwygląda rewelacyjnie :) ja jadłam kiedyś w pizzerii z krewetkami, ale sama jeszcze z takim farszem pizzy nie robiłam ;)
OdpowiedzUsuńja z krewetkami robiłam pierwszy raz, ale z pewnością nie ostatni :)
UsuńLubię domową pizzę i lubię pizzę z frutti di mare, a to oznacza, że tę Twoją pałaszowałym z zapałem:-)
OdpowiedzUsuńdomowa pizza jest zawsze najlepsza :)
Usuńmoje córki byłyby zachwycone:) bardzo polubiły krewetki w przeciwieństwie do mnie hehe
OdpowiedzUsuńno widzisz to u nas jest odwrotnie :)
UsuńWygląda cudownie, zresztą zdjęcia piękne...:-)
OdpowiedzUsuńdziękujemy !
UsuńFantastycznie wygląda, już myślę, jak przemycić na swój własny talerz:-)
OdpowiedzUsuńi jak udało się ?
Usuń:)
Rewelacyjna! Po prostu max! :)
OdpowiedzUsuńprzyznaję nieskromnie, że była świetna :)
Usuńpiękna! mniaaam, dzisiaj idę na pizzę:) ale takiej jak Twoja raczej nie dostanę.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńprzyjemności!
Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńMój ulubiony przepis na ciasto też zawiera mąkę żytnią:)
ja już chyba tylko z tej mąki będę robić
Usuńwygląda zachęcająco, średnio przepadam za krewetkami ale myślę, ze na taka formę ich podania bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńbyłoby mi miło :) pozdrawiam!
Usuńcudowna!:) domowa pizza rządzi!:)
OdpowiedzUsuńmasz rację !
Usuń:)
Prezencja nienaganna. Cudne kolory i splot smaków. coraz częściej myślę o zakupie takiego kamienia, ale powiem Ci, że najbardziej marzy mi się ogrodowy, ogromniasty piec do wypieku chleba i pizzy...Czuję, że niebawem spełnię to swoje marzenie. ściskam!
OdpowiedzUsuńwspaniałe masz marzenia :)
Usuńżyczę aby się spełniały !
Ale Ci zazdroszczę tej pizzy :} Wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńi rzeczywiście smakowała świetnie :)
UsuńWygląda wspaniale, uwielbiam krewetki na pizzy. Ja również piekę na kamieniu i nie ma porównania go pizzy pieczonej inaczej:-) niż na kamieniu:-)
OdpowiedzUsuńja krewetki polubiłam niedawno ... a do kamienia już się przekonałam :)
UsuńPizza idealna! Z chęcią zrobiłabym taką z krewetkami, tylko dla siebie, mimo protestów pozostałych domowników :) I muszę się rozejrzeć za kamieniem...
OdpowiedzUsuńkamień zdecydowanie polecam!
UsuńNarobiłaś mi apetytu na krewetki / że o pizzy nie wspomnę :):) /
OdpowiedzUsuńNie mam kamienia do pieczenia pizzy , próbuję piec zwyczajnie na blasze , ale wiem , że to nie to samo / lista moich kulinarnych marzeń wciąż rośnie niebezpiecznie :) /
kamień fajna rzecz
Usuńa jak wasza dieta?
może jak skończycie zrobisz taką pizzę ?
:) pozdrawiam!
Zaplanowaliśmy dietę do Wielkanocy ... ALE JAAAAK SKOŃCZYMY ! :):):) noooo właśnie , wtedy się efekt jojo pewnie odezwie , bo tyle wspaniałych przepisów do wypróbowania widzieliśmy :)
UsuńTak naprawdę , to chcemy zachować główne założenia sposobu odżywiania jaki teraz mamy , tylko już bez tych drastycznych wyliczeń ilościowych ...
Ale twoją pizzę wypróbujemy na pewno ... powiedz mi , użyłaś krewetek mrożonych , czy kupowałaś świeże ?
świeże, ale już ugotowane i obrane
Usuńpozdrawiam Aniu!
przepysznie wygląda! dużo dobrego o pieczeniu na kamieniu słyszałam, muszę zacząć szukać jakiegoś :)
OdpowiedzUsuńzachęcam! najlepiej zagadać kamieniarza w okolicy, taka opcja jest zdecydowanie najtańsza !
UsuńJeszcze nie próbowałam pizzy z krewetkami. Wygląda mega apetycznie:)
OdpowiedzUsuńoj była pyszna :)
UsuńMmmm Pycha : )
OdpowiedzUsuńUwielbiam Blogi kulinarne ; )
Obserwujemy ?
Ja już : D
klaudia12-klaudunia.blogspot.com/
ja tez uwielbiam blogi kulinarne :)
Usuńpozdrawiam!
Cudowna jest ta pizza i tak pięknie wykończona ;)
OdpowiedzUsuńnoi nigdy nie jadłąm pizzy z krewetkami ;)
UsuńO dziwo nie jadłam jeszcze pizzy z owocami morza, a uwielbiam krewetki! Na kamień się czaję :)
OdpowiedzUsuńbużka :)
Taką pizzę bym chętnie zjadła. Uwielbiam krewetki.
OdpowiedzUsuń