Jeśli lubicie taki zestaw przypraw polecam, kumin z grochem komponuje się doskonale. Ta zupa to moje odkrycie tej jesieni, zdrowa, pożywna, rozgrzewająca. Zrobię ją pewnie jeszcze wiele razy.
składniki:
500g grochu łuskanego w połówkach
2 marchewki
1 pietruszka
4 ziemniaki
4 liście laurowe
4 kulki ziela angielskiego
sól
1 łyżka kurkumy
1 łyżka imbiru
(oczywiście można zastąpić kawałkiem świeżego)
1 łyżeczka kminku
1 łyżeczka kuminu
2 ząbki czosnku
1 łyżka masła
około 2 litrów wody
Groch moczyć około 2 godzin, następnie zalać 1 litrem wody i gotować około 30 minut. Po tym czasie dodać kolejny litr wody, sól, liście laurowe, ziele angielskie oraz kumin i kminek. Wrzucić pokrojone warzywa oraz czosnek i gotować do miękkości, ewentualnie dolewając wody. Gdy warzywa będą miękkie, wyjąć liście laurowe i ziele angielskie i zmiksować naszą zupę na gładki krem. Postawić na ogniu, dodać imbir (jeśli imbir jest świeży dodajemy go razem z warzywami) i kurkumę, dolać wody gdyby zupa była za gęsta, dosolić do smaku i na samym końcu doprawić masłem. Smacznego. Idealna jesienna zupa. Polecam!
narobiłaś mi apetytu na takie smaki :)
OdpowiedzUsuńJuż taka zimowa zupka, konkretna. Niom... A jaki piękny kolor!
OdpowiedzUsuńZupa mojego dzieciństwa. Nikt wtedy nie używał słowa "krem". Prosiliśmy o zupę "przecieraną" :)
OdpowiedzUsuńwygląda na bardzo gęstą, bardzo sycącą :)
OdpowiedzUsuńmmm.. musi być pyszna!
Ależ ma piękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńKolor ma wspaniały:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie idealna na jesień! Już wiem do czego wykorzystam zalegający w szafce groch, na który brakowało mi pomysłu:)
OdpowiedzUsuńAle piękny kolorek :-) zupka super. Z chęcią taką zrobię :-)
OdpowiedzUsuńBoskooo wygląda i smakuje pewnie też!
OdpowiedzUsuńPysznie się zapowiada ta zupka :-)
OdpowiedzUsuńpo zdjeciu obstawiałam, że to dyniowa :)
OdpowiedzUsuńsuper zupa, po składnikach przypuszczam, ze nieźle rozgrzewa :)
Zupa w moim stylu, przygarniam ją :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek, przypomniałaś mi, że dawno nie robiłam grochowej :)
OdpowiedzUsuńNa długą jesień, na zimę dla mnie idealna.
OdpowiedzUsuńI piękny kolor!
A kolor wcale nie sugeruje, że z grochu;-)) Teraz nadchodzi okres taki, że każda zupa ma u nas wzięcie:-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda jak nie z grochu:) Prezentuje się rewelacyjnie:)
UsuńTakiej zupy jeszcze nie próbowałam, wygląda kusząco i ma piękny kolo :)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona zupa-krem!:)) Zawsze miksuję ją niedokładnie, bo uwielbiam kawałeczki grochu.
OdpowiedzUsuńGenialna konsystencja! :)
OdpowiedzUsuńłał ale fantastycznie wygląda :) z grochu zupy krem jeszcze nie miałyśmy okazji próbować
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zupy w postaci kremu mają bardziej wyrazisty smak niż z pływającymi w wywarze składnikami, często robię takie zupy, przemycam w nich warzywa, których nie lubię w zupie, np.całych kawałków pora.Super zupę zgotowałaś.
OdpowiedzUsuńale ma cudowny kolor! rozgrzewa już od samego patrzenia ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor, wprost energetyzujący po same czubki włosów :))
OdpowiedzUsuńJaki ładny kolorek, bardzo lubię takie zupki zimą idealne
OdpowiedzUsuńCiekawy krem, chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl