Aż trudno mi uwierzyć, że już po Świętach .... było pysznie, ciepło i bardzo rodzinnie. Czas biegnie zbyt prędko, zdecydowanie. Dobrze, że poza wspomnieniami zostają również zdjęcia. Wyjadam poświąteczne resztki i cieszę oczy obrazami zarejestrowanymi podczas Świąt. Przybyła nam kolejna własnoręcznie wykonana ozdoba, choinka z drutu :) podsuwam pomysł na przyszły rok, mnie urzekła bardzo, tym bardziej, że wykonał ją dla mnie mój mąż
a jak prędko biegnie czas widać po takich właśnie fotografiach, dzieci rosną w szalonym tempie....
na zdjęciu Tymon i Nina z kuzynkami Mają, Zuzią i Jagodą, dla której były to pierwsze Święta
Pora przejść do wspomnianych w tytule śledzików. Śledzie co roku przygotowywał mój teść, ale tak się zdarzyło, że tegoroczne Święta spędził w sanatorium, więc postaraliśmy się godnie go zastąpić, głównie mój mąż, który owe śledzie przyrządził. Przepis dość klasyczny, dodaliśmy papryczkę chilli, która bardzo fajnie podkręciła ich smak. Podaję nasze proporcje, oryginalny przepis znaleźliśmy tutaj
składniki:
1 kg solonych płatów śledziowych
duży słoik ogórków kiszonych
3 duże cebule czosnkowe
4 papryczki chilli
opakowanie liści laurowych
opakowanie ziela angielskiego
pieprz czerwony
olej rzepakowy
Śledzie należy dobrze wypłukać, my moczyliśmy je całą noc w mleku, następnego dnia płukaliśmy jeszcze kilka razy wodą. Ogórki i cebule należy pokroić w kostkę, papryczki w cienkie paseczki, śledzie w mniej więcej 4 cm kawałki. Układać w misce warstwami, śledzie, przyprawy, papryczki, cebula i ogórki, ilość warstw zależy oczywiście od użytego naczynia. Na koniec zalać wszystko do całkowitego przykrycia olejem, odstawić w zimne miejsce, moim zdaniem przynajmniej na jeden dzień. Po tym czasie najlepiej przemieszać wszystko delikatnie, aby smaki się "przegryzły". Gotowe!
Ależ cudownie było u Was w te święta! :-)
OdpowiedzUsuńA śledzik dobry zawsze i na wszystko.. :-)
Tytułowe śledzie wyglądają i brzmią smakowicie :) święta w dużym, rodzinnym gronie są cudowne, a dzieci zdecydowanie za szybko rosną ;) my od ośmiu lat mamy taką tradycję robienia zdjęcia raz w roku na kanapie, dzieci moje i mojej siostry, jak wyjeżdżaliśmy to najmłodszy miał 6 miesięcy....cudna pamiątka :) najlepszego na Nowy Rok!!!
OdpowiedzUsuńRóbcie dzieciakom takie zdjęcia co roku, później to wspaniała pamiątka, na 18 urodziny można dać kilkanaście fotek z kolejnych lat:)
OdpowiedzUsuńKochana Marto, pięknie i smacznie było u Was :) Zdjęcia zjawiskowe! Cudowna pamiątka. Życzę całej Twojej Rodzince żeby Nowy Rok był świetny, pełen spełnionych marzeń i szczęścia. Obiecuję zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńŚwięta minęły błyskawicznie! Dobrze, że zostają zdjęcia i piękne wspomnienia:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne i ciepłe zdjęcia, choinka druciana urocza i pasuje na tę ścianę jak nic innego. Śledzie każde mogę jeść - oj nie ostatnio koleżanka przyniosła w miodzie z orzechami - i tych zjeść się nie dało;-), ale poza nimi każde:-) Martusiu, pomyślności w Nowym Roku!:-)
OdpowiedzUsuńFajna impra :) Pomyślności w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńWspaniały i rodzinny czas:-). A śledzie porywam:-)
OdpowiedzUsuńMartuś, takie zdjęcia są cudowną pamiątką. po latach wraca się do nich z uśmiechem, bo najwspanialsze chwile nam przypominają.
OdpowiedzUsuńI cudownie jest patrzeć jak dzieciaki rosną i z roku na rok przybywa ich na rodzinnej kanapie :)
Pozdrawiam Was serdecznie i szczęśliwego Nowego Roku Wam życzę !
Niech się Wam darzy !
Przepiękne , ciepłe wspomnienie, pełne miłości i refleksji. Niech towarzyszy Tobie i całej Twojej wspaniałej gromadce przez następny 2014 rok. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńwspaniała atmosfera na zdjęciach, chciałabym mieć tak dużą rodzinę:)
OdpowiedzUsuńPiękne, rodzinne Święta! Dzieci urosły!
OdpowiedzUsuńŚledzie przepyszne, uwielbiam!
Wspaniale ogląda się zdjęcia ze świąt, te rodzinne i dom pełen dzieci.... :). A Twoje dzieciacki Marta - śliczniutkie :).
OdpowiedzUsuń