od jakiegoś czasu szukałam idealnego przepisu na kacze piersi
miała się koniecznie łączyć z czymś słodkim,
miała być prosta w przygotowaniu,
miał być ciemny sos, bo dzieci uwielbiają ....
no i przede wszystkim miała się rozpływać w ustach !
TADAM! oto przepis! koniecznie zapisuję, bo czuję, iż będę je robić często, zapach sosu jaki roznosi się po domu jest rewelacyjny, mało składników, a efekt genialny, szczerze polecam
składniki:
4 piersi z kaczki
niepełna szklanka suszonej żurawiny
niepełna szklanka czerwonego wina
(robiłam i z półsłodkim, i z półwytrawnym, w obu przypadkach było ok)
2 pomarańcze lub 1 bardzo duża
sól, pieprz, cynamon
cukier trzcinowy
olej
Żurawinę zalewamy winem, odstawiamy. Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni. Mięso myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Skórę kaczki nacinamy "w kratkę", solimy, pieprzymy i kładziemy na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju (u mnie rzepakowego) skórą do dołu, obsmażamy z każdej strony po około 5 minut. Piersi zdejmujemy z patelni i wkładamy do naczynia żaroodpornego, przykrywamy i wstawiamy do piekarnika na 40-50 minut. W tym czasie przygotowujemy sos. Podgrzewamy tłuszcz pozostały ze smażenia, wlewamy wino razem z żurawiną, sok wyciśnięty z pomarańczy, odrobinę cukru, cynamonu, przykrywamy i dusimy kilka minut. Można podlać odrobiną wody. Zawartość patelni przelewamy do pojemnika i całość dokładnie blendujemy. Sos powinien być już gotowy. Mięso po wyjęciu z piekarnika wyjmujemy i kroimy na plastry, tłuszcz jaki pozostał w naczyniu żaroodpornym wlewamy do rondla, łączymy z sosem żurawinowym, podgrzewamy, dokładamy mięso z kaczki i gotowe. Podajemy z buraczkami lub czerwoną kapustą, smakuje świetnie z pyzami, jak również z ziemniakami.
jak ja bym zjadła takie pyszny obiad:D
OdpowiedzUsuńNa moje oko to idealne połączenie:-). Pysznie podany obiad:-)
OdpowiedzUsuńPYSZNY OBIAD!
OdpowiedzUsuńUwielbiam mięso kacze i gęsie.
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda. Wino nam kulinarnie nie pasuje (co innego chlapnąć ;)), ale pewnie można je czymś zastąpić.
OdpowiedzUsuńElegancko podane, elegancka potrawa:) Klasyczne połączenie mięsa ze słodyczą żurawiny, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda to danie, bardzo apetycznie i zachęcająco!
OdpowiedzUsuńCzy jest dla mnie porcja?
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
Jak pięknie to skomponowałaś!
OdpowiedzUsuńU la la, ale frykasy, boski obiad :)
OdpowiedzUsuńDLa mnie takie właśnie są najlepsze! Pięknie wygląda, super smakuje :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPyszna kaczuszka (a raczej jej pierś:)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie:) mi się podoba najbardziej połączenie kaczki z żurawiną:) pozdrawiam: www.martawkuchni.blog.pl
OdpowiedzUsuńCo tam kaczka, ale ten sos! Winko, żurawina, cynamon, pomarańcze...Muszę w końcu się przemóc i zrobić taką kaczuszkę.
OdpowiedzUsuńTwoje TADAM działa na moje zmysły niewątpliwie!! Kaczka to jedno z tych ulubionych mięs, musi być złamana słodyczą. cudowna sprawa :) Dzięki za przepis, wypróbuję, bo żurawina w miksie z pomarańczą nie była mi znana.
OdpowiedzUsuńCzęsto u mnie gości kaczka, głównie piersi, ale robię je wyłącznie na patelni, Marto , napisz! czy po tak długim pieczeniu w piekarniku! piersi nie sa zbyt wysuszone?
OdpowiedzUsuńZurawinowy sos rewelacja!
Świetna propozycja na obiad ! Nigdy jeszcze nie robiłam niczego z kaczki ( z kaczką ? ). Trochę brak mi odwagi, bo słyszałam że kaczkę trzeba umieć dobrze zrobić ... Chyba jednak się skuszę :) Pozdrawiam -M.
OdpowiedzUsuńLubimy zupełnie inny stopień wysmażenia mięsa z kaczki:)
OdpowiedzUsuń