25.10.2013

Ciasto dyniowe



Dynia jest w tym roku niepodważalną królową mojej kuchni, zupa z curry była już dwukrotnie, dwa razy smażyłam również placki dyniowe, a na deser były już dwie wariacje ciasta dyniowego, dziś przedstawiam przepis na jedno z nich. Polecam wszystkim wielbicielom ciasta marchwiowego, będzie smakować na pewno! Jutro planuję robić pierogi z farszem dyniowym, czyli generalnie dyniowo mi :) a to wszystko dzięki Karolinie B., której bardzo, ale to bardzo dziękuję za tegoroczne dostawy dyni !!

Przepis na dużą blachę.

składniki:
400g mąki pszennej
3/4 szklanki cukru
4 jajka
niepełna szklanka oleju
500g dyni startej na grubych oczkach
100g wiórków kokosowych
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1,5 łyżeczki sody
szczypta soli

polewa:
2 serki typu Philadelphia
(raz użyłam kostki tłustego twarogu i również było pysznie)
2 łyżki masła
cukier puder do smaku
łyżeczka cynamonu
skórka starta z jednej cytryny

orzechy i uprażone pestki dyni do udekorowania

Jajka ubijamy z cukrem, stopniowo dolewając olej. Mąkę mieszamy z proszkiem, sodą, cynamonem, solą i wiórkami i miksując dosypujemy do masy jajecznej. Na koniec wrzucamy startą dynię i mieszamy już tylko drewnianą łyżką. Wlewamy na wyłożoną papierem do pieczenia dużą blachę i pieczemy w temperaturze 180 stopni około 50-60 minut. Najlepiej sprawdzać patyczkiem, ja piekłam z termoobiegiem.
Składniki na polewę miksujemy i smarujemy wierzch ciasta, ozdabiamy np. orzechami i pestkami dyni.



Polecam, jest to prawdziwie jesienne ciasto, smakuje wybornie przy grabieniu liści :)






16.10.2013

Chleb żytni na zakwasie



Pierwszy raz mogę dołączyć do grona osób obchodzących Światowy Dzień Chleba. Jego ideą jest uhonorowanie codziennego chleba i okazanie wdzięczności za to, że nam go nie brakuje. Od 2006 roku, rok rocznie, setki bloggerów z całego świata pieką chleb i pokazują go światu. Dziś przedstawię Wam mój, który wypiekam od niedawna. Ponad rok mobilizowałam się i nie wychodziło, ale od trzech miesięcy przynajmniej raz, czasem dwa w tygodniu, pachnie u nas jak w piekarni. A to wszystko dzięki Ani S., dziękuję!


ZAKWAS
100g mąki żytniej razowej
100 g przegotowanej letniej wody
duży słoik 

Wymieszać mąkę z wodą i odstawić w ciepłe miejsce (najlepiej 23-25 stopni) przykryte ręcznikiem kuchennym, jeśli mieszamy rano, wieczorem tego samego dnia mieszamy ponownie i odstawiamy na noc, rano kolejnego dnia dodajemy dużą garść mąki i wody tyle, aby zakwas nie zmienił konsystencji, mieszamy, odstawiamy, wieczorem tylko mieszamy, a następnego dnia znowu rano dodajemy mąki i wody i tak przez 5 dni 
mi tego zakwasu wyszło około 0,5 kg, 400g dałam do pierwszego chleba, a resztę przechowuję ciągle w lodówce, jeśli planuję upiec chleb wyjmuję dzień wcześniej i jak się ogrzeje po 2-3 godzinach, dokarmiam go mąką i wodą, gdy wyrośnie można zacząć robić ciasto, pamiętając by zawsze trochę zakwasu zostawić ( ja przechowuję w lodówce w zamkniętym słoiku) zakwas może stać niedokarmiony około tygodnia

PRZEPIS NA CHLEB
5 kubków przegotowanej letniej wody
0,5 kg mąki żytniej razowej TYP 2000
400 g mąki lubella trzy ziarna do wypieku chleba
1 kubek płatków owsianych
1,5 kubka otrębów (daję różne)
2 płaskie łyżki soli
400 g aktywnego zakwasu ( gdy miałam młody zakwas dawałam 400g teraz mniej, około 200g)
pestki dyni, słonecznika, siemię lniane (ilość dowolna, czasem robię całkiem bez ziaren)

Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Ja robię to drewnianą łyżką (ciasto powinno być raczej gęste) i przełożyć do foremek, ta ilość starcza na dwie keksówki jedną małą i jedną dużą, polecam silikonowe, nie trzeba niczym wykładam ani natłuszczać, normalne koniecznie wyłożyć całe papierem do pieczenia, bez tego bardzo ciężko wychodzi, ciasto w foremkach odstawić na dobrych kilka godzin, najlepiej na całą noc, piec z termoobiegiem w temperaturze 200 stopni, około 1 godziny 5-10 minut
po tym czasie gorący chleb wyjąć z foremek i odłożyć na raszkach do odparowania ( ewentualnie położyć do góry nogami) i ostygnięcia, gotowe!!! 












11.10.2013

Krem dyniowy - najlepszy



ja i jesień nie lubimy się za bardzo ....  jednak dary jesieni przyjmuję z wielką przyjemnością :) 
dynia to mój prywatny jesienny umilacz!
a ta zupa jest po prostu fenomenalna

składniki:
1,5-2 kg obranej dyni
2 cebule
2-3 łyżeczki curry
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
ocet jabłkowy (na oko 2-3 łyżki)
1 łyżeczka cukru
tymianek
kawałek imbiru wielkości orzecha włoskiego
1 litr bulionu warzywnego
1łyżka masła
uprażone pestki dyni
kremowy ocet balsamiczny

Obraną cebulę i dynię pokroić w kostkę i podsmażyć na małej ilości oleju około 10-15 minut, po tym czasie zalać wszystko bulionem, dodać przyprawy i gotować do miękkości, około 20 minut, na koniec dodać łyżkę masła, zblendować. Ewentualnie doprawić solą, pieprzem i octem. Podawać gorącą z kleksem jogurtu greckiego, uprażonymi pestkami dyni i odrobiną kremu balsamicznego. Z taką zupą zdecydowanie łatwiej przetrwać jesień :) 

A co Wy lubicie jesienią? Ja co roku obiecuję sobie, że się z nią zaprzyjaźnię, ale ciągle mi to nie wychodzi !!




9.10.2013

Gulasz wołowy




Przepis na moim zdaniem doskonały gulasz wołowy. Jest bardzo aromatyczny i energetyczny. Od czasu do czasu powracam do książek Anny Ciesielskiej i Zasady Pięciu Przemian (zainteresowanych odsyłam tutaj). Właściwie o tej porze roku, mój organizm wręcz domaga się jedzenia natury ocieplającej, a taką właśnie ma wołowina. Wzmacnia śledzionę i żołądek, likwiduje przewlekłe wychłodzenie, osłabienie, wzmacnia energię, krew, kości i ścięgna. 

Przepis w całości pochodzi z książki "Filozofia Życia" jako Gulasz wołowy do pierogów ruskich

1kg wołowiny bez kości (pieczeniowa, gulaszowa) pokroić w grubsze plastry (ok. 2cm), zbić tłuczkiem, a następnie pokroić na mniejsze kawałki, posypać 1/3 łyżeczki czarnego pieprzu, 1/2 łyżeczki imbiru, wymieszać, posypać 1 łyżeczką soli i 1/2 łyżeczki vegety, wymieszać.
Odstawić na pół godziny i przygotować warzywa: obrać i drobno pokroić 4 średnie cebule, obrać i zetrzeć na tarce 1 dużą marchewkę oraz obrać trzy duże ząbki czosnku.
Do rondla, w którym będziemy przyrządzać gulasz, wlać: 
* 6 łyżek oleju, mocno rozgrzać, wsypać pokrojoną cebulę i zeszklić, dodać startą marchewkę, chwilę podsmażyć
*czosnek przecisnąć przez praskę, dodać 1 liść laurowy, 1 łyżeczkę kolendry mielonej, 1/3 łyżeczki pieprzu cayenne, mieszając lekko podsmażyć
*dodać mięso, mieszając dodać soli do smaku
*łyżkę cytryny, zamieszać
*wlać 1 szklankę czerwonego wytrawnego wina oraz 3 szklanki wrzątku i 1/2 łyżeczki rozmarynu
Zamieszać przykryć i dusić do miękkości (2-3 godziny)
*dodać miodu na czubku łyżeczki, 1 łyżeczkę kminku mielonego
*dosmakować pieprzem
*solą
*zagęścić 1 łyżeczką mąki pszennej rozpuszczonej w 1/4 szklanki zimnej wody, jeszcze chwilę dusić
*można dodać 1/2 szklanki wina lub wrzątku, gdyby sosu było za mało

Jeśli korzystam z przepisów Pani Anny staram się rzeczywiście zachować kolejność smaków. Gulasz polecam, jest wyśmienity. Ja nie dodałam vegety (nie używam) i dodałam od siebie garść ususzonych podgrzybków. Mięso było miękkie, dusiłam je 2 godziny. Smakuje świetnie z kaszą, ziemniakami, pyzami. Pełna dowolność. Uwierzcie mi warto go przyrządzić :)