ja i jesień nie lubimy się za bardzo .... jednak dary jesieni przyjmuję z wielką przyjemnością :)
dynia to mój prywatny jesienny umilacz!
a ta zupa jest po prostu fenomenalna
składniki:
1,5-2 kg obranej dyni
2 cebule
2-3 łyżeczki curry
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
ocet jabłkowy (na oko 2-3 łyżki)
1 łyżeczka cukru
tymianek
kawałek imbiru wielkości orzecha włoskiego
1 litr bulionu warzywnego
1łyżka masła
uprażone pestki dyni
kremowy ocet balsamiczny
Obraną cebulę i dynię pokroić w kostkę i podsmażyć na małej ilości oleju około 10-15 minut, po tym czasie zalać wszystko bulionem, dodać przyprawy i gotować do miękkości, około 20 minut, na koniec dodać łyżkę masła, zblendować. Ewentualnie doprawić solą, pieprzem i octem. Podawać gorącą z kleksem jogurtu greckiego, uprażonymi pestkami dyni i odrobiną kremu balsamicznego. Z taką zupą zdecydowanie łatwiej przetrwać jesień :)
A co Wy lubicie jesienią? Ja co roku obiecuję sobie, że się z nią zaprzyjaźnię, ale ciągle mi to nie wychodzi !!
Z pewnością najlepszy, z imbirem i gałką mnioooooommmmm...
OdpowiedzUsuńUwielbiam dyniową!
OdpowiedzUsuńCzemu nie lubisz jesieni? ja polubiłam :D
mam wtedy bardzo mało energii, to główny powód
Usuńzupa pierwsza klasa! pycha:)
OdpowiedzUsuńja za jesienią nie przepadam, bo znowu zaczynamy chorować..wolę już lekki mrozek i śnieg niż tą mgłę z rana..
Też wielbię tą zupę ! :) to najlepszy krem na świecie ;)
OdpowiedzUsuńJa jesień lubię, bo jest świetną wymówką do siedzenia w domu ;)
OdpowiedzUsuńA zupę dyniową lubię jeszcze bardziej :)
Jesień - sentymentalna, dyniowa, śliwkowa, pachnąca liśćmi, mglista, mieniąca się feerią barw, "przedsionek" najpiękniejszych świąt :) A poza tym nieunikniona :) Nie ma wyjścia - trzeba pokochać :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dynia, kolor ma tak energetyczny, że nie można jej odmówić:)
OdpowiedzUsuńKrem pierwsza klasa , taki jak lubię. U mnie dynia czeka na swoją kolej :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię z curry, ten też wygląda apetycznie:)
OdpowiedzUsuńdyniową z imbirem bardzo lubię, bo bardzo lubię imbir, ale do smaku carry nie mogę się przekonać :/
OdpowiedzUsuńNo proszę, dyniowe pyszności nam tu serwujesz a mnie ślinka cieknie :-)
OdpowiedzUsuńJa w sobotę pierwszy raz robiłam i jadłam zupę krem z dyni z curry i jestem zachwycona, pychota! :))
OdpowiedzUsuńmmm, od pewnego czasu to nasza ulubiona zupa...!:) pyszności po prostu, choć przyrządzamy ją nieco inaczej, główne składniki pozostają bez zmian. Spróbujemy następnym razem zrobić tą wersję:)
OdpowiedzUsuńLubię:) lubię bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńa u mnie dyniowej nie robię bo tylko ja ją lubię :(
OdpowiedzUsuńW sobotę miałam - PYCHA! A dziś racuchy z dyni:)
OdpowiedzUsuńZupę dyniową uwielbiam , ale z dodatkiem curry jeszcze jej nie przyrządzałam ... a jesienią - jesienią jeszcze jarmuż uwielbiam ... i bakłażany i papryki i ... i ... :):):)
OdpowiedzUsuństosunek do jesieni mamy podobny, jak wiesz :) Lubię bakłażany najbardziej i jędrne papryki po taniości...
OdpowiedzUsuńdynię głownie zapiekałam w tym roku, Twoja zupa wygląda cudownie, czuję się zachęcona zatem by zmiksować jakąś butternutkę lub hokkaido :) Miłej jesieni, mimo wszystko!
Uwielbiam krem z dyni :) u nas robi się z dodatkiem mleczka kokosowego :)
OdpowiedzUsuńP.S. Niestety nie moje zdjęcie musu... :) ale za to doświadczenia związane z jego smakiem moje i tylko moje :)
uwielbiam zupy z dyni w każdym wydaniu, twoja wygląda świetnie i super doprawiona - komplementy!
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM :) jadłam wczoraj :)
OdpowiedzUsuńPyszna! Muszę spróbować Twojej wersji. A jadłaś zupę z dyni na słodko z kaszą jaglaną?
OdpowiedzUsuńtakiej jeszcze nie próbowałam, na słodko robiłam taką wersję http://czeresniowakuchnia.blogspot.com/search/label/Krem%20dyniowo-pomara%C5%84czowy
UsuńWidać już po przepisie, że pycha, trochę podobnie gotuję, ale wiadomo, wersji dyniowych zup są tysiące i wszystkie smaczniutkie :-)
OdpowiedzUsuń