oto kolejne wykorzystanie moich szpinakowych zbiorów ....
przepis na ciasto:
0,5 kg mąki
40g drożdży
szklanka ciepłej wody
łyżeczka soli
odrobina cukru
2 łyżki mleka
2 łyżki oliwy
rozkruszone w rękach drożdże rozpuszczam w gorącym mleku, dodaję odrobinę cukru i odstawiam do wyrośnięcia, mąkę mieszam z solą, dodaję wyrośnięty zaczyn, wodę i urabiam ciasto rękoma, po chwili dolewam oliwę i urabiam dalej, jeśli mamy czas odstawiamy ciasto do wyrośnięcia, potem wałkujemy i przekładamy na blachę lub kamień
na wierzch:
5 dużych garści szpinaku
4-5 ząbków czosnku
oliwa z oliwek
3 jajka
opłukany i osuszony szpinak podsmażam na oliwie z oliwek, dodaję rozmiażdżony ząbek czosnku i sól
tak przygotowany szpinak nakładam na rozwałkowane i posmarowane oliwą z oliwek ciasto, rozkładam czosnek pokrojony w cienkie plasterki i delikatnie wbijam jajka, solę, pieprzę i pakuję do piekarnika nagrzanego do 220 stopni, na około 15-20 minut (zależy to od grubości ciasta i od tego czy pieczemy na blasze czy na kamieniu, ja piekłam na kamieniu i pizza była gotowa dość szybko)
Szpinak uwielbiam w każdym wydaniu ;) U ciebie bardzo ciekawa propozycja, skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńtakiej pizzy jeszcze nie jadłam:) fajnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńTakiej wersji jeszcze nie kosztowałam! Smakowała? na pewno! Wygląda super;)
OdpowiedzUsuńNo takiej pizzy to jeszcze nie jadłam :) Świetna!
OdpowiedzUsuńNo i zaśliniłam klawiaturę ;) Wygląda bardzo apetycznie, Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRaz tylko jadłam pizzę z jajkiem i bardzo mi smakowała, muszę spróbować z Twoim przepisem:)
OdpowiedzUsuńpycha, zjadłabym chętnie ! :)
OdpowiedzUsuńOooo, takiej pizzy nigdy nie widziałam. Mam pytanko - jak "zachowują się" żółtka, jakie są po upieczeniu, "na twardo"?
OdpowiedzUsuńsą takie można rzec pół na pół, jak powiększysz zdjęcie to widać, że w pewnych miejscach żółtka są bledsze, tam ścięte bardziej, czyli bliżej tych na twardo, te ciemniejsze miejsca żółtka były jeszcze trochę lejące jak na miękko
UsuńJak byłam dzieckiem, miałam na osiedlu ulubioną pizzerię o bardzo włoskiej nazwie Vesuvio i tam zazwyczaj zamawiałam pizzę z jajkiem sadzonym - uwielbiałam ją mimo, że na tamtej szpinaku nie było. Szpinak każe mi być pewną, że Twoja wersja zasmakowałaby mi co najmniej tak bardzo jak ta sprzed lat :)
OdpowiedzUsuńwspaniała propozycja ;) nie jadłam jeszcze z jajkiem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taka pizzę , zwłaszcza taka gdy żółtko jest tylko lekko ścięte:-)
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takiego jajka, to znaczy w takiej postaci na pizzy. Często widziałam takie na naleśnikach gryczanych:)
OdpowiedzUsuńPamiętam swój pierwszy raz, kiedy zobaczyłam jajko na pizzy...najpierw pojawił się wewnętrzny sprzeciw - "jak to jajko na pizzy???!!":) spróbowałam... i świat już nie był taki sam:) Bardzo smaczne! ze szpinakiem bomba.
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńJajka zapiekane na pizzy są boskie.
I do tego własny szpinak.
Smakuję!
Szpinak, oj tak lubię i to bardzo... fajnie się prezentuje z jajkiem na pizzy. Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuń