Upieczone kilka dni temu, prawie o nich zapomniałam ..... wyszły pulchne i miękkie. Kosztowałam wielu różnych pierniczków, z wielu różnych przepisów, smakują mi, ale jednak mojemu przepisowi nadal pozostanę wierna. Piekąc je od tylu lat tylko raz w roku, odczuwam już do nich sentyment, przywołują wspomnienia minionych świąt, jakże miłe wspomnienia ....
Przepis dla zainteresowanych tutaj
Pierniki piekłyśmy z siostrą (dzięki Sroczka!) z podwójnej porcji. W tym roku wyszło około 470 sztuk, bite trzy godziny w kuchni samego pieczenia, ale warto zdecydowanie .... raz w roku można się trochę poświęcić
poniżej relacja z dzisiejszego lukrowania, Tymona debiut, po trzech piernikach mu się znudziło :)
WESOŁYCH ŚWIĄT !!! dla wszystkich, którzy tu zaglądają ...
Pięknie wyglądają, moje dochodzą do siebie :D
OdpowiedzUsuńdoszły już ? :)
Usuńśliczne :))
OdpowiedzUsuństarałam się ... jak i reszta rodziny :)
UsuńCudne:-)) Pięknych, magicznych, no i przede wszystkim smaczynych Świąt:-)!
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego, niż pierniki staropolskie :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :)
Usuńzgadzam się
Usuńi wesołych po świętach :)
Radosnych , zdrowych i pełnych miłości świąt Wam życzę ...
OdpowiedzUsuńDziecięce pierniki prześliczne :)
tez lubię ich pierniczki
UsuńCudne! Nieważne, że się znudziło - jakie piękne wyszły:) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńdziękujemy ślicznie :)
UsuńJakie cudne te pierniczki! :) Pozdrawiam! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam również !
Usuńtak szybko minęły te święta ... wesołych po świętach życzę !
OdpowiedzUsuńoch jakie piękne!
OdpowiedzUsuńdziękujemy :) z pozdrowieniami ...
UsuńWesołe było to pieczenie i zdobienie, pozdrawiam już Noworocznie:)
OdpowiedzUsuń