o niebo lepszy niż sklepowy ...
z dzieciństwa pamiętam smażony ser mojej babci (dla mnie robiony wtedy w wersji bez kminku) a potem długie długie lata jadałam tylko sklepowy, dopiero niedawno odkryłam na nowo smak tego prawdziwego domowego, teraz już koniecznie z kminkiem :)
potrzebujemy:
1 kg białego sera (u mnie taki prawdziwy wiejski)
4 łyżki masła
2 żółtka
kminek
biały ser rozkruszamy do dużej miski, delikatnie podsypujmy płaską lyżeczką sody i solą, przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy na dwa, trzy dni, albo do momentu, kiedy zapach zacznie nam już dość mocno przeszkadzać, ser powinien zacząć lekko się topić
na głęboką gorącą patelnię wrzucam masło, dodaję ser i smażę kilka minut, aż ser całkiem się rozpuści, następnie dodaje sól, kminek i żółtka, płynny przelewam do szklanych pojemniczków
gotowe!
ciekawe!;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takiego sera. Bardzo ciekawy pomysł! Ile dodajesz sody i soli- ok. szczypty?
OdpowiedzUsuńsody małą płaską łyżeczkę na tą ilość sera, soli na oko, do smaku :)
Usuńnie lubię kminku ale taki ser bym z chęcią zjadła :D na tostach ... mmmm
OdpowiedzUsuńna tostach, na bułce ... ja uwielbiam
Usuńuwielbiam domowy ser smażony, Babcia zawsze robiła najlepszy.
OdpowiedzUsuńale do dziś nienawidzę kminku xd
Pozdrawiam!
ja do kminku się całe szczęście przekonałam :)
Usuńpamietam produkcję sera smażonego w moim rodzinnym domu, wyjadałam paluchami to co już "zgniło" mama się wkurzała :) to dopiero były czasy, o których mi przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńu mnie mąż czasem wyjada :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałm wcześniej o czymś takim, ale bardzo pięknie wygląda, chyba zaryzykuję i zrobię :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie jadłam, widziałam gotowca w sklepie, ale chyba lepiej samemu zrobić
OdpowiedzUsuńZnam smak robionego w ten sposób sera ... jest GENIALNY !!! ... mama mojego męża często ten ser robiła , właśnie tak jak Ty - z kminkiem...ale nigdy nie zdecydowałam się na robienie go w domu - zapach w trakcie smażenia mnie osobiście powala :):) / możliwe , że teściowie czekają na smażenie sera dłużej niż 3 dni /
OdpowiedzUsuńJeszcze takiego nie jadłam! Zapisuję przepis!
OdpowiedzUsuńSmacznie tutaj u Ciebie.Taki ser,to smak mojej młodości.Robiła go moja mama.Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, mi ten ser przywraca wspomnienia z dzieciństwa, pozdrawiam również :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam nigdy, ale czasem kupuję, bo lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł, u mnie czasem marnuje się jakiś nie zjedzony kawałek białego sera, w ten sposób przygotowany i doprawiony będzie super na kanapki :))) dziękuję
OdpowiedzUsuńTak. Też pamiętam ten smak z dzieciństwa. Zdaje się, że na ten psujący się, biały ser, mówiło się u nas - zgliwiały. Zapomniałam o nim,zrobię:)
OdpowiedzUsuńPychota!
OdpowiedzUsuńmam ser wiejski i będę robiła, ale sody jak pamiętam nigdy w domu się nie dawało
OdpowiedzUsuńczy ona jest konieczna...proszę o odpowiedź...Pozdrawiam.
Przepyszny ten ser,robiła go moja mama, robie ja. Polecam wszystkin
OdpowiedzUsuńZapach powalający, ale smak usprawiedliwia wszystko (czas i zapach :) )
OdpowiedzUsuńUwielbiam moja babcia taki robiła a ja jeszcze ciepły wyjadalam
OdpowiedzUsuńUwielbiam moja babcia taki robiła a ja jeszcze ciepły wyjadalam
OdpowiedzUsuń