Pierwszy raz przygotowywałam schab z morelami. Poczytałam trochę w internecie, doprawiłam według własnych potrzeb i wyszło doskonale. Przepis zapisuję od razu, aby móc go w przyszłości powtórzyć. Dodatek miodu sprawił, iż mięso minimalnie się przypaliło, jednak nie przeszkadzało to wcale, a słodki smak idealnie się komponował z morelami, także przy tym przepisie zostaję. Mięso wyszło bardzo kruche i miękkie, a takie lubię. Przygotowanie bardzo proste, polecam w ramach szybkiego obiadu, pamiętając jednak o marynacie dzień wcześniej.
składniki:
1,2 kg schabu bez kości
około 40 suszonych moreli
1 cebula
garść grzybów suszonych
5 kulek ziela angielskiego
3 liście laurowe
marynata:
2-3 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżka miodu
2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
1 łyżka majeranku
1 płaska łyżka soli
1 łyżka papryki
Schab umyć, osuszyć i cienkim długim nożem zrobić w mięsie dwa nacięcia. Po nacięciu nożem powiększyć otwory rączką drewnianej i okrągłej łyżki. Do każdego otworu wcisnąć morele, około 15 w jeden otwór. Składniki marynaty połączyć ze sobą, natrzeć mięso i odstawić na noc do lodówki. Ja przykryłam folią aluminiową. Następnego dnia mięso obsmażyć krótko w dużym rondlu z dwóch stron. Zalać dwoma szklankami wody, dodać trochę soli, pokrojoną cebulę, wypłukane grzyby, liście laurowe i ziele angielskie. Przykryć i dusić około 1,5 godziny, ewentualnie podlewając wodą. (pozostałe morele dodałam do sosu po godzinie) Gotowe! Sos można doprawić solą, jeśli wcześniej nie dodaliśmy jej odpowiednio dużo.