ze specjalną dedykają dla Krzysztofa, który zaczyna lubić szparagi ....... POZDRAWIAM :)
tarta (jak to tarta :) przepyszna! świetny obiad na ciepło jak równiez idealna do przekąszenia na zimno
ciasto:
1.5 szklanki mąki
0,5 kostki masła
0,25 szklanki zimnej wody
łyżka oleju
duża szczypta soli
scalacz:
duży kubek śmietany 18%
dwa jajka
odrobina grana padano (może też być każdy inny ser)
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
tymianek
nadzienie:
pęczek zielonych szparagów
(mimo tego, że zielone, obieram 1/3 od dołu i odcinam końcówki, związuję gumką i gotuję pionowo tak, aby końcówki nie były zanurzone w wodzie około 10-12 minut)
Mąkę pomieszać z solą, wkroić zimne masło, dodając wodę i olej zagnieść ciasto. Dobrze jest je schłodzić, ale przyznam, że nie zawsze to robię. Gotowym ciastem wykleić formę lub rozwałkować i wyłożyc nim naczynie żaroodporne. Jest to porcja ciasta, która starcza akurat na typowe naczynie do tarty, widoczne na zdjęciu, czasem robię cieńsze ciasto i wykładam dwa mniejsze naczynia. Ciasto od niedawna wykładam papierem do pieczenia i obciążam fasolą. Zdecydowanie polecam! Tak przygotowane zapiekam około 12 minut w 180 stopniach, zdejmuję papier z fasolą i podpiekam kolejne 5 minut. W tym czasie ubijam jajka ze śmietaną, doprawiam i próbuję czy scalacz jest smaczny. Na podpieczonym cieście układam szparagi, zalewam scalaczem i pakuję do piekarnika na 30 minut, po 20 minutach posypuję startym grana padano. Uwielbiam!